poniedziałek, 16 lutego 2015

TRIXIE PREMIUM HARNESS WITH FLEECE PADDING


Nie pierwszy raz tutaj wspomnę, że jestem ogromną miłośniczką wycieczek rowerowych wraz z psem. Ale oprócz niewątpliwej przyjemności czerpanej z takiej aktywności, jest też obowiązek zapewnienia psu komfortowych warunków dla zdrowia i wygody. Dzięki uprzejmości Zoohurtowo stałam się właścicielką uprzęży dla psa „Trixie Premium Harness withFleece Padding”.

Każdy początkujący i odpowiedzialny entuzjasta roweru zanim przystąpi do działania, poszuka trochę wiedzy i rad ludzi doświadczonych. Nikt przecież nie chciałby zaszkodzić swojemu podopiecznemu. Zestaw rowerowy dla psa powinien się składać z odpowiednich i wygodnych szelek i amortyzatora lub specjalnego urządzenia do roweru. Amortyzator to temat na osobny wpis, dzisiaj zajmę się szelkami.

Szukałam czegoś, co będzie na każdą kieszeń ponieważ nie widzę sensu inwestowania w drogi sprzęt, tylko po to by okazyjnie wybrać się z psem na wycieczkę rowerową. Chciałam napisać o czymś, co skłoni przeciętnego Kowalskiego do zapewnienia psu wygody i komfortu swojemu psu, bez ponoszenia wysokich kosztów, które często decydują o ostatecznym zakupie. Niestety do tej pory nie spotkałam rowerzysty, który u boku miałby psa na amortyzatorze i w szelkach. Brak podstawowych informacji i wyobraźni natomiast jest bardzo widoczny, widziałam już psy biegnące przy rowerze na kolczatkach, dławikach oraz smyczach flexi (!).
Tymczasem nie trzeba wcale się wykosztować, by i rowerzyście i psu takie wycieczki sprawiały jeszcze większą radość.

Szelki do roweru to rzecz niezbędna, ale nie wszystkie się do tego nadają. Szelki powinny być szerokie, miękkie i rozkładać nacisk równomiernie na całe ciało. Powinny trochę przypominać te, które są używane do bikejoringu, skijoringu itp.
Tym tropem natrafiłam na szelki Trixie.

Producent pisze:

Wyjątkowo wytrzymałe szelki Premium Harness with Fleece Padding
Wykonane z nylonowej taśmy, podbite delikatnym w dotyku materiałem a wewnątrz wypełnione miękkim wypełniaczem, co sprawia, że szelki są wygodne i nie przeszkadzają pupilowi w noszeniu. Specjalna budowa zapobiega otarciom skóry, odkształceniom sierści oraz zmniejsza nacisk na szyje. Dostępne w różnych kolorach.”

I trudno się z tym nie zgodzić. Mój pies nie cierpi szelek, strasznie się w nich drapie, nie chce chodzić, wyraźnie przeszkadzają mu. Do tej pory na rower zabierałam go w szerokiej obroży lub szelkach Muscat McLeather które absolutnie w roli szelek rowerowych się nie sprawdzały.
Szelki Trixie też nie zostały pokochane przez mojego psa, ale są zdecydowanie bardziej przez niego akceptowane.

Plusy

Szelki Trixie przede wszystkim mają świetną cenę, za mniej niż 50zł dostajemy sprzęt sportowy, śmiało mogący konkurować z tym profesjonalnym z wyższej półki.
Wykonane są z mocnej, lecz miękkiej taśmy nylonowej i podszyte miękkim materiałem podobnym do polaru. W środku wypełnione są czymś, co sprawia że są wyjątkowo miękkie dzięki czemu nie ma możliwości by wżynały się w psie ciało. Zapobiega to również odkształcaniu się sierści.
Szelki dzięki swojej budowie zmniejszają nacisk na szyję psa, dzięki czemu pies śmiało może pociągnąć rower bez większego zagrożenia dla jego kręgosłupa.

Produkt występuje w 3 wariantach kolorystycznych – czarnym, niebieskim i czerwonym, przy czym kolor podszycia jest niezmienny – czarny.


Minusy

Szelki Trixie nie mają zbyt wielu minusów. Największym ich minusem jest rozmiar. Występują w rozmiarach:

XS-S - 30-40cm
S-M - 40-60cm
M - 45-70cm
M-L - 50-80cm
L- 60-90cm
L-XL - 70-100cm

Posiadam rozmiar L-XL dla mojego labradora, i muszę przyznać że przez chwilę był strach że psa nie wcisnę. Lary do wielkich tłuściochów nie należy, ale największe szelki pasują na niego niemal na styk. Dlatego jeżeli mamy psa dużych gabarytów, to powinniśmy przymierzyć mu szelki przed zakupem.
Drugim minusem szelek jest przyczepianie się sierści do podszycia. Mój pies ma jasną sierść, w dodatku bardzo linieje i po jednym założeniu sierść z podszycia aż wystaje. Jestem pedantką więc trochę mi to przeszkadza, dlatego nie pozostaje mi nic innego jak skubanie ;)


Podsumowanie

Szelki Trixie to świetny produkt do sportu za małe pieniądze. Jeżeli szukacie czegoś co sprawdzi się przy rowerze, dogtrekkingu czy jakiegokolwiek innego sportu to ten produkt mogę Wam z czystym sumieniem polecić.
Nie musicie wydawać dużych pieniędzy by zapewnić sobie i psu komfort i bezpieczeństwo.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz