poniedziałek, 16 lutego 2015

LEGALNI PSEUDOHODOWCY

Wszyscy już wiemy o zmianach zaistniałych w związku z nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt od 1 stycznia tego roku. Miłośnicy i aktywiści długo walczyli o zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami oraz zdelegalizowanie pseudohodowli, niestety radość z dopięcia celu nie trwała długo.
Polak potrafi” mówi polskie powiedzenie wmyśl którego zdeterminowani pseudo miłośnicy zwierząt postanowili zalegalizować pseudohodowle.

Produkować legalnie


Do tej pory hodowcy dzielili się na dwie grupy, ludzi którzy hodowali psy będąc zarejestrowanymi w jednym z istniejących w Polsce związków (ZKWP, PKPR) oraz na pseudohodowców którzy nie robili sobie nic z pochodzenia swoich psów i liczyli na łatwy zysk (pseudohodowcy zdarzają się również w związkach kynologicznych ale to zdecydowana mniejszość).
Wybór był prosty, kupujemy odpowiedzialnie lub oszczędzamy pieniądze kosztem nie tylko naszego szczeniaka, ale również wszystkich psów będących ofiarami tego procederu. Obecnie sprawa skomplikowała się bardziej, bo okazało się że krótko po 1 stycznia wszyscy pseudohodowcy stali się legalnymi hodowcami. Jak to się stało?

Niczym grzyby po deszczu powstały nowe związki zrzeszające hodowców psów, które pod przykrywką legalnych hodowli umożliwiają pseudohodocwom dalsze rozmnażanie psów.
Charakteryzują się przede wszystkim tym, że powstały w okolicach 2012 roku oraz nie wymagają rodowodu psa.

Tamtejsi „specjaliści” prowadzą przeglądy psów po czym sami decydują czy pies się nadaje do hodowli czy nie. Żadnych wystaw, żadnych ocen, żadnych rodowodów – tylko jeden rzut oka i pies dostaje uprawnienia. Kryteria przyznawania uprawnień nie są również wysokie, bowiem 90% psów jest dopuszczanych do rozrodu.

Kwestia rodowodów również jest bardzo ciekawa, ponieważ trudno wyobrazić sobie rodowód szczenięcia po psach, których pochodzenie jest nieznane. Czyżby rodowód składał się z samych „NN”? Jeżeli nie, to w takim razie dane psich przodków muszą być pozostawione bujnej wyobraźni tamtejszych hodowców. Wymieniłam kilka maili z zarządem takiej organizacji (SWKIPR) w których bronili swojego stowarzyszenia, na moje pytanie dotyczące wyglądu rodowodu kontakt się urwał.

Kolejnym ważnym elementem decydującym o jakości (albo jej braku) tamtejszych hodowców są badania, doskonale wiemy jak bardzo są ważne, przebadani rodzice na występujące w ich rasie choroby genetyczne dają ogromne szanse na to, że wydadzą na świat zdrowe potomstwo. Niestety temat zupełnie obcy był dla pseudohodowców przed pierwszym stycznia, tak samo jest obcy po pierwszym stycznia. Tutaj nic się nie zmieniło, na badania psów nawet te podstawowe nie można liczyć. Wystarczy mieć tylko nadzieję że szczenięta są szczepione naprawdę, a nie jak do tej pory ich książeczki zdrowia są podbijane po znajomości.

Kwestia wystaw psów również praktycznie nie istnieje. Każdy człowiek interesujący się psami rasowymi wie że wystawy psów są ważne bo pozwalają chociaż po części wyeliminować osobniki nie nadające się do rozrodu. Ale po cóż takiemu klubowi wystawy, skoro pies dostaje uprawnienia przy jednym przeglądzie bez najmniejszego problemu?



Czarna lista stowarzyszeń kynologicznych


Pozwolę sobie zrobić listę organizacji których wiarygodność jest wysoce wątpliwa. Hodowle należące do tych stowarzyszeń są niczym innym jak pseudohodowlami które znalazły sposób na obejście prawa.

  • ******
  • ******
Oraz:

  • *************************************************
  • *************************************************

Ponieważ stowarzyszenia legalizujące pseudohodowle w anonimowych komentarzach zagroziły zgłoszeniem sprawy do sądu nazwy ich stowarzyszeń i adresy zostały usunięte. 

Ponieważ jednak treść reszty wpisu nie łamie prawa pozostanie ona tutaj na blogu, i wskazówki uniknięcia oszustw również. Mam nadzieję że chociaż one pozwolą uniknąć Wam tego typu organizacji. 


    Czym różnią się hodowcy zarejestrowani w tych klubach od pseudohodowców? Niczym. Nadal nie badają psów, nadal hodują wszystkie modne rasy i nadal nie potrafią poprawnie napisać nazwy rasy jaką oferują. Ceny za szczenięta nadal są śmiesznie niskie.



    Jak ich rozpoznać?


    Często po błędnie napisanej nazwie rasy, i to nie jest żart. Jednak przede wszystkim w ogłoszeniu pseudohodowcy widnieje informacja

    Hodowla (lub reproduktor) jest zarejestrowana w Ogólnokrajowym Stowarzyszeniu posiadającym KRS ************”
    lub
    „ Pochodzi z zarejestrowanej hodowli w ogólnokrajowym stowarzyszeniu posiadającym KRS *********** zgodnie z wymogami nowelizacji ustawy obowiązującej od 01.01.2012r.”
    lub
    Zarejestrowana w Polskim Stowarzyszeniu nr KRS ***********”
    lub
    .Hodowla zarejestrowana w ******/****** pod numerem rejestracyjnym 00/00/00”

    Podejrzenia mogą budzić również zachęty do zakupu typu „Idealny na prezent” czy „Super dla dzieci” lub „Bardzo miniaturowy”. Jeżeli w ogłoszeniu widnieje takie zdanie to bez znaczenia na związek w jakim hodowla jest zarejestrowana rezygnujemy z niej.



     Z jakiego związku wybrać psa?


    W Polsce działają dwa duże związki zrzeszające miłośników psów działające od lat.

    Największym i najstarszym związkiem jest oczywiście Związek Kynologiczny w Polsce (ZKWP) który podlega podMiędzynarodową Federację Kynologiczną (FCI ). Zdecydowana większość wystaw psów odbywająca się w Polsce jest organizowana przez właśnie ten związek. I mimo swoich wad i trochę przestarzałego podejścia do hodowli psów to właśnie hodowcom z tego związku możemy zaufać.

    Drugim dużym związkiem jest Polski Klub Psa Rasowego (PKPR) który powstał w 2001 roku podlegający pod Alianz Canine Worldwide. PKPR zaskarbił sobie przychylność miłośników psów tym, że akceptuje rasy nieuznawane przez FCI jak np. owczarki niemieckie długowłose czy biewery. Organizuje coraz więcej wystaw i przez cały czas się rozwija.



     Na co zwracać uwagę kupując psa


     Hodowli i ofert sprzedaży szczeniąt są ogromne ilości. Można stracić głowę przeglądając liczne ogłoszenia i strony www dlatego przed wyborem miejsca z którego weźmiemy szczeniaka należy zwracać uwagę na następujące rzeczy:
    • badania
      rodzice szczeniąt powinni mieć wykonane badania na typowe choroby występujące w danej rasie, bez względu na to czy są wymagane przez związek do którego należą, czy nie
    • szczepienia
      szczenię powinno posiadać książeczkę zdrowia ze wszystkimi szczepieniami obowiązującymi je w danym wieku oraz powinno być odrobaczone
    • karma
      zarówno szczenięta jak i suka powinny dostawać karmę z wyższej półki, dlatego hodowcy karmiący swoje psy Pedigree czy Chapi powinni odpaść na wstępie
    • socjalizacja
      szczenięta powinny mieć kontakt z domownikami, najlepiej przebywać w miejscu w którym mogą obserwować ludzi. Istotną sprawą jest również wczesna stymulacja neurologiczna która staje się coraz bardziej popularna wśród hodowców
    • rodzice
      nie zawsze mamy możliwość poznania obu rodziców szczeniąt, ale hodowca obowiązkowo powinien pokazać nam ich matkę. Warto zwrócić uwagę na jej zachowanie, jak odnosi się w stosunku do ludzi, zwłaszcza obcych, czy nie jest agresywna lub lękliwa oraz czy jest zadbana. Jeżeli matka szczeniąt nie chce wpuścić nas do domu, lub ucieka na nasz widok a w dodatku ma skołtunioną sierść lub jest brudna to należy podziękować hodowcy i poszukać innego. Szczenięta mają dużą szansę na odziedziczenie charakteru po mamie, a hodowca powinien dbać o higienę psów
    • warunki
      w hodowli powinno być czysto, zarówno szczenięta jak i psy w hodowli powinny być czyste i zadbane podobnie jak ich otoczenie
    • dokumenty
      dokumenty rodziców powinny być do wglądu i hodowca bez problemu powinien je pokazać, kupując szczenię powinniśmy dostać jego metrykę od razu. Nie ufajmy hodowcom którzy mówią że nie została jeszcze wyrobiona i ją nam przyślą, to kłamstwo. Metryki są wyrabiane na długo przed tym jak szczenięta dojrzeją do opuszczenia hodowli


    Zarówno w ZKWP jak i PKPR są hodowcy jak i pseudohodowcy (chociaż tych mam nadzieję ze jest mniej) dlatego trzeba zwrócić uwagę na te rzeczy, przepytywać hodowcę a nawet pojechać jeszcze przed terminem odebrania pieska by przekonać się czy dokonujemy dobrego wyboru.
    Nie kierujmy się ładną stroną, ceną, pięknymi słowami hodowców, zdjęciami czy przynależnością do klubu i rodowodem. Sprawdzajmy, szukajmy opinii w internecie i kierujmy się rozsądkiem, nie impulsem.
    I co najważniejsze – nie dajmy sobie mydlić oczu pseudohodowcami działającymi pod przykrywką klubów o których napisałam!

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz