O SMYCZY AUTOMATYCZNEJ FLEXI
Mieszkam w centrum miasta, by pies mógł swobodnie pobiegać muszę iść kawałek drogi do pobliskiego parku, co zazwyczaj zajmuje dużo czasu, lub trafić na dobry moment kiedy duży skwer jest możliwie pusty (tu należy czekać na cud). Czasami nie mam czasu biec do parku, skwer pęka w szwach od ludzi i psów, a 2 metrowa smycz w moim odczuciu jest zbyt krótka by pies mógł swobodnie powąchać i pospacerować po trawinkach.
Na odsiecz przybyła do mnie Flexi, ale nie od niej się zaczęło.
Pierwsza smycz automatyczna
Kupiłam ją w osiedlowym sklepie zoologicznym, była to smycz przeznaczona dla psów do 20 kg, kupiłam ją dla Ajsa. Nie pamiętam już jakiej była firmy, wiem że producent był polski. Smycz była z cienkiej acz mocnej liny, zwijała się do pewnego momentu.
Niestety jej wadą było to, że mechanizm cały czas się blokował, średnio raz na dwa miesiące musiała zostać oddana do naprawy. W pewnym momencie miałam już dosyć, smycz poszła do kosza.
Drugą smycz automatyczną zakupiłam kilka miesięcy temu dla Larego. Kupiłam ją w Biedronce, nie liczyłam na to że będzie super mocna, raczej szukałam czegoś taniego co pozwoli mi sprawdzić jak będzie mi się na niej prowadziło dużego psa. Okazało się że to był super pomysł, Lary radośnie wykorzystywał całe 7 metrów, węszył gdzie chciał a ja od czasu do czasu mogłam sobie odpuścić wycieczkę do parku czy na stadion. Smycz była bardzo ładna, kolorowa, w miarę lekka. Niestety taśma była bardzo cienka, podmuchy wiatru sprawiały że się rozwijała, wpadała w kałuże, plątała się, czasami blokowała mechanizm. Pewnego dnia po prostu się popruła, podzieliła los poprzedniczki – wylądowała w koszu.
Nasza pierwsza Flexi
Zachęcona wygodą i radością psiej „kontrolowanej wolności” postanowiłam wreszcie zainwestować w dobry sprzęt. Smycze automatyczne Flexi cieszą się nienaganną opinią, to solidna niemiecka robota i ponoć zakup na lata.
Firma stawia przed klientem szeroki wybór – możemy przebierać między najrozmaitszymi kolorami a nawet wzorami i kształtami, do tego dochodzą różne długości taśmy (lub linki) oraz oczywiście przeznaczenie wagowe.
Ja wybrałam Flexi Maxi w kolorze czarnym dla psów o masie do 50 kg. Flexi Maxi to smycz o długości do 8 metrów, najdłuższa z możliwych, wybrałam czarny kolor ponieważ będzie pasował nam do wszystkich obroży oraz mniej będzie na niej widać zabrudzenia :)
Smycz kosztowała mnie całe 55 zł, (65 z wysyłką). Kupiłam ją na allegro bo jestem zdania, że tam można ją dostać najtaniej. Na ceny trzeba uważać, ponieważ są bardzo zróżnicowane. W popularnej sieci sklepów zoologicznych ta sama smycz kosztowała 150 zł (!).
Zaraz gdy smycz do mnie dotarła, rzuciła mi się w oczy dokładna instrukcja obsługi wraz z czytelnymi obrazkami. Dowiadujemy się z niej jak poprawnie używać blokady oraz hamulca, że rysy oraz przetarcia mogą przyczynić się do złamania karabińczyka oraz że tej smyczy nie powinny używać dzieci. Do smyczy jest dodana również pętla zabezpieczająca, leży w pudełku, nie bardzo wiem po co mi ona , ktoś wie?
Użytkowanie Flexi okazało się czystą przyjemnością, taśma jest mocna (podobnie jak karabińczyk) i dobrze napięta, zwija się bez problemu, mechanizm się nie blokuje. Wszystko dzięki prostemu zastosowaniu, przy samym wejściu smyczy do mechanizmu jest taka mała kuleczka, która nie pozwala taśmie się zwijać. Blokowanie smyczy jest bardzo intuicyjne, wystarczy nacisnąć hamulec i delikatnie przesunąć kciuk do przodu. Sama konstrukcja smyczy wydaje się być bardzo mocna i stabilna.
Wady
Wszystko ma swoje wady, ale niektóre rzeczy mają ich zdecydowanie mniej niż inne. Niewielką wadą tej smyczy jest jej wielkość, nie ma co się dziwić – jest to 8 metrów smyczy dla dużego psa. W dodatku smycz jest dość ciężka, może to męczyć na spacerze. Ale te wady mogą być zaletą, taka smycz może sprawować się doskonale w funkcji obronnej ;) Smycz też w moim odczuciu jest zbyt napięta, mogłaby być jednak trochę luźniejsza.
W zasadzie to wszystkie wady jakie do tej pory wyłapałam.
Dla jakich psów nie nadaje się Flexi
- dla szczeniąt, jest to smycz która świetnie nauczy malucha jak ciągnąć właściciela
- dla psów ciągnących na smyczy, umocni je tylko w przekonaniu że ciągnięcie się opłaca
- dla psów bardzo strachliwych, nasz refleks może nas zawieść i pies razem z długą linką wyląduje pod kołami samochodu
- dla psów z agresją smyczową, linka jest przez cały czas napięta i nie działa dobrze na relacje psio-psie
- dla psów, których właściciele nie mają wyobraźni a pies wraz ze smyczą pięknie wplątuje się w nogi przechodniów czy rowerzystów
Jeżeli Twój pies (i Ty) nie macie problemów z żadnym z tych podpunktów, możecie śmiało zainwestować we Flexi :)
Podsumowując, smycze Flexi to bardzo solidna, i dobrze wykonana smycz o legendarnej niemieckiej jakości. Jeżeli smycz automatczna, to tylko Flexi. Pamiętajcie że wszystko jest dla ludzi pod warunkiem, że podczas użytkowania zachowa się zdrowy rozsądek.
Każde wyposażenie dla psiaka powinno być przemyślane oraz sprawiać, że będzie mu się lepiej żyło. Jeżeli mamy pupila to także ważnym jest, aby o niego dbać jak najlepiej potrafimy. Dlatego u mnie pies ma nawet własne perfumy https://sklep.germapol.pl/pl/kosmetyki-rozne_perfumy dzięki którym jego zapach nie roznosi się tak.
OdpowiedzUsuń