niedziela, 22 marca 2015

Uciążliwe szczekanie i wycie psa


Uciążliwe szczekanie i wycie psa to nie lada problem. Gdy te elementy zachowania u psa się pojawią, z reguły powodują niepotrzebne spięcia i konflikty między sąsiadami. W skrajnych sytuacjach może to być niestety także powód pozbycia się psa. Polskie prawo ustosunkowało się do tego problemu, przewidując stosowne kary dla osób zakłócających spokój innych.
Dlaczego psy zaczynają uciążliwie szczekać i wyć?Wyrażanie przez psa emocji szczekaniem należy uznać za coś jak najbardziej normalnego. Nienormalnym i problematycznym jest za to natarczywe szczekanie i ujadanie. Mniej typowe jest też wycie, albowiem jest to raczej sposób komunikacji typowy dla wilków, natomiast psy wyją jedynie w skrajnych przypadkach. Jeśli takie zachowania już się pojawią, to nie należy za to skazywać psa na kary czy banicję. Najpierw należy określić przyczyny takiego zachowania. Jedynie w ten sposób znajdziemy odpowiedź jak rozwiązać ten problem, tym bardziej, że długotrwałe ujadanie raczej nie będzie akceptowane przez otoczenie.
Powodów uciążliwego szczekania i wycia jest wiele. Jedną z przyczyn może być nadpobudliwość. Gdy chcemy wziąć sobie psiego towarzysza, należy bacznie zastanowić się nad wyborem rasy psa. Dostosujmy zatem rasę psa do naszego temperamentu i np. nie kupmy szczeniaka rasy potrzebującej dużo ruchu, gdy pracujemy od rana do późnego wieczora i nie będziemy mieli dla niego czasu. Niewybiegany pies będzie coraz bardziej wynudzony i sfrustrowany, co objawi m.in. poprzez szczekliwość, gryzienie przedmiotów i wycie.
Naturalną przyczyną szczekania jest alarmowanie właściciela. Jeśli więc pies szczeka ponadprzeciętnie, należy się zastanowić, czy przypadkiem za drzwiami naszego mieszkania nie jest zbyt głośno i uciążliwie, co nadmiernie niepokoi i denerwuje psa. Należałoby go wtedy pozostawiać raczej w bardziej oddalonym, a więc tym samym spokojniejszym pomieszczeniu. Uprzedźmy także wtedy sąsiadów i poprośmy o zrozumienie, a nawet marketingowo zareklamujmy swojego psa, jako obrońcę przed złodziejami (czyli - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło). Pamiętajmy też, że psy szczekaniem i wyciem alarmują osobniki stojące wyżej w hierarchii stada, o tym, że w pobliżu dzieje się coś niepokojącego, więc my także reagujmy na alarmy wszczynane przez naszego pupila. Starajmy się uspokajać psa, tak by dać mu wyraźny sygnał, że na takie hałasy za drzwiami nie należy reagować tak spontanicznie. Nagradzajmy za spokój i nie karzmy za nadpobudliwość.
Zwykle bardziej hałaśliwe i szczekliwe są psy ras małych, natomiast psy ras większych tylko wtedy, jeśli stoją nisko w hierarchii stada, czyli nie mają silnego instynktu dominacji. To zupełnie naturalne zjawisko. Lepiej więc wtedy zostawiać je same z dala od głównych drzwi wejściowych, czyli w najdalszym pomieszczeniu naszego mieszkania. Przy wyborze rasy zastanówmy się też wtedy, czy chcemy małego szczekliwego ratlerka, czy może raczej statecznego i cichego, aczkolwiek będącego świetnym obrońcą rottweilera. Nie zawsze jest to jednak regułą, gdyż wiele ras dużych (np. owczarki) także z natury bywają dosyć szczekliwymi.
Naturalną przyczyną szczekania jest podniecenie, np. z powodu przygotowań do wyjścia i spaceru, gdy wracają właściciele psa, lub nadchodzą goście. Inną naturalną przyczyna nadpobudliwego szczekania i wycia (także w nocy) bywa też cieczka. W sezonie cieczkowym reagują w ten sposób szczególnie samce. Gdy szczekanie jest wynikiem nadpobudliwości, warto się także zastanowić, czy jego przyczyną, prócz braku ruchu, nie jest jeszcze np. zła dieta, stres, lub jakieś zaburzenia psychiczne, będące wynikiem traumatycznych przejść z przeszłości (efekt spotykany u psów adoptowanych ze schroniska). Pies może wyć i szczekać także wtedy, gdy jego właścicielowi coś się stanie (np. ma zawał serca) i czyni tak alarmując i wzywając pomocy innych, wszak psy to bardzo inteligentne zwierzęta.
Uciążliwy pies dla sąsiadów to pies wyjący i szczekający przez 24 godziny na dobę
Uciążliwe szczekanie i wycie psa a kwestie prawne. Jeżeli mamy taki problem, to raczej nieuniknione są nieustanne wizyty i pretensje ze strony sąsiadów. Jeżeli po rozmowie z właścicielem hałaśliwego psa sytuacja się nie poprawi, sąsiedzi mogą zwrócić się do administracji budynku z wnioskiem o podjęcie stosownych działań. Administracja ma prawo upomnieć uciążliwego lokatora. Skutek może być większy, jeśli pod pismem do administracji podpisze się duża grupa mieszkańców, np. cała klatka, mieszkańcy piętra itd. W większości spółdzielni mieszkaniowych dosyć precyzyjnie określa się zakaz zakłócania porządku domowego, m.in. właśnie przez szczekające psy. Warto znać te regulacje administracyjno-prawne i wiedzieć co grozi za ich łamanie.
Problemy z pretensjami sąsiadów mogą wynikać zarówno z prawa wykroczeń jak i prawa cywilnego. Sąsiedzi mogą bowiem także wystąpić do policji lub straży miejskiej, z wnioskiem o ukaranie właściciela psa za niewłaściwe sprawowanie nad nim opieki. Każdy właściciel psa powinien wiedzieć, że kodeks wykroczeń przewiduje odpowiednie kary dla osób zakłócających spokój innych (w tym właścicieli uciążliwych psów). Za uciążliwego psa karę zapłaci więc właściciel. Chodzi tu głównie o art. 51 § 1 kodeksu wykroczeństanowiący, że kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny (na zasadach ogólnych, tj. od 20 zł do 5 tys. zł). Sąd Okręgowy w Tarnowie wyrokiem z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie II Waz 61/2004 stwierdził, że brak reakcji posiadacza psa na jego uporczywe szczekanie nocą bez szczególnych zewnętrznych powodów, może uzasadniać odpowiedzialność właściciela na podstawie art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń. Długotrwałe szczekanie również może stanowić kłopot w postaci zainteresowania się losem psa przez Towarzystwo opieki nad zwierzętami

Złe samopoczucie sąsiadów wynikłe z uporczywego szczekania psa może również spowodować odpowiedzialność na gruncie prawa cywilnego. Podstawą roszczeń sąsiadów może być art. 144 kodeksu cywilnego mówiący, że właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Art. 144 ustanawia więc zakaz tylko takich działań właściciela nieruchomości, które przekraczają granice, poza którymi działania te przestają być uprawnieniem wynikającym z prawa własności, a stają się działaniem bezprawnym, bez względu na winę tego, kto dopuścił się zakłóceń, i na szkodę wyrządzoną na nieruchomości sąsiedniej. Pojedyncze szczekanie psa lub uzasadnione okolicznościami obiektywnymi nie będzie więc mogło stanowić podstaw do interwencji sąsiadów. Nie są bowiem objęte zakazem zakłócenia z którymi inni właściciele powinni się liczyć w konkretnych warunkach, ponieważ nie jest możliwe wyeliminowanie wszelkich uciążliwości stwarzanych przez życie w określonym środowisku, okolicy i stosunkach. Dopiero przekroczenie miary tych dopuszczalnych zakłóceń objęte jest działaniem art. 144 k.c. Wyeliminowano tym samym możliwość uwzględniania przez sąd złośliwych i nieuzasadnionych pretensji sąsiadów. W razie przekroczenia tej granicy właścicielowi nieruchomości sąsiedniej przysługuje jednak roszczenie negatoryjne o zaniechanie naruszeń i przywrócenie stanu zgodnego z prawem (art. 222 § 2 k.c.), w tym także dokonanie określonych działań pozytywnych, bez których przywrócenie do stanu zgodnego z prawem nie byłoby możliwe. Sąd nie ma jednak możliwości nakazania pozbycia się lub uśpienia psa. Może jednak nakazać właścicielowi podjęcie działań w celu eliminacji nadmiernego hałasu (np. przeniesienie kojca psa w inne miejsce posesji, wyciszenie mieszkania, zobowiązanie do zakupu obroży antyszczekowej itp.).
Niezależnie od prawa ogólnie obowiązującego w Polsce, w wielu gminach funkcjonują także oddzielne uchwały wydane przez rady gmin, tzw. regulaminy utrzymania czystości i porządku. W nich osobno uregulowane są dodatkowe obowiązki właścicieli zwierząt.
Jak skutecznie eliminować uciążliwe szczekanie i wycie psa? Jednym z najpopularniejszych i obecnie najbardziej rozreklamowanych rozwiązań eliminujących nadmierne szczekanie i wycie psa, jest dobrze dobrana obroża antyszczekowa. Należy jednak pamiętać, że o ile taka tresura jest raczej szybka i skuteczna, to pies nie powinien nosić obroży antyszczekowej dłużej niż przez 12 godzin dziennie. Taka obroża nie może więc występować w charakterze straszaka, dlatego też nie wystarczy założyć ją zwierzęciu i mieć problem z głowy. Zwierzę nie jest zabawką, ale jak najbardziej żywą istotą, która przecież także ma swoje potrzeby i uczucia. Potrzebuje też odpowiedniej dawki fizycznej aktywności. Stosując obrożę, trzeba psu zapewnić także inne, dodatkowe zajęcia.Antyszczekowa obroża sprawdzi się tylko wtedy, gdy przez właściciela psa zostanie wykorzystana mądrze. Specjaliści zalecają raczej umiar w jej stosowaniu.

Mój pies ciągle wyje i ujada
Mój pies ciągle wyje!
Gdy nasz pupil nadpobudliwie szczeka także poza domem, to wybierając się z nim na spacer, najbezpieczniej jest założyć mu kaganiec – to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie, ale pamiętajmy wtedy, że przecież nie w każdej sytuacji zwierzę będzie taki kaganiec nosić.
Niezłym pomysłem na rozwiązanie tego problemu są też tzw. hushery, funkcjonujące w mniej więcej taki sposób jak rozciągające się gumki. Kiedy pies zaczyna ujadać, wówczas husher naciąga się i męczy tym samym mięśnie szczęki psa. Zwierzę przestaje wtedy szczekać, bo okazuje się to dla niego zbytnio męczącą czynnością.
Bez względu na to, czy nasz pies jest uciążliwy w szczekaniu i wyciu, czy też nie, i tak nie wolno zapominać o codziennej porcji ćwiczeń i odpowiednio długiego spaceru. Pozwoli to psu na rozładowanie gromadzonej energii, co najlepiej zapobiegnie wszelkim przejawom nadpobudliwości, w tym niepożądanemu szczekaniu i wyciu. Nie wolno również w żadnym wypadku krzyczeć na zwierzę, kiedy zaczyna wściekle ujadać, gdyż to najprostszy sposób na to, aby osiągnąć dokładnie odwrotny efekt i pies będzie wtedy szczekał jeszcze więcej i bardziej zawzięcie. Krzykiem i karceniem jedynie motywujemy psa do takiego niepożądanego zachowania. Rzecz jasna nie można jednak pupilowi pozwolić na to, aby za dużo szczekał, ale wrzaski i kary nie są żadnym sposobem treningowym.
Jeśli interesuje nas coś więcej niż tylko ograniczenie szczekania psa, to warto zastanowić się nie tyle nad obrożą antyszczekową, a raczej nad typową obrożą do tresury z pilotem. Tego typu obroża nie reaguje samoczynnie na szczekanie i do każdego zadziałania wymaga świadomego użycia pilota, lecz jej zastosowanie może być dzięki temu dużo szersze. Można bowiem wtedy z odległości reagować na większość złych zachowań psów, nie tylko na samo nadpobudliwe szczekanie. Obrożę taką pies może nosić zarówno w domu, jak i na spacerze. Aby pilot wygodnie zmieścił się do kieszeni, warto wybrać jakiś mały i tym samym wygodny zestaw, który dzięki swoim rozmiarom będzie nam służył tak w domu jak i poza nim.
Jeśli chcemy zaradzić na złe zachowanie się naszego pupila w przydomowym ogrodzie, to warto sprawdzić skuteczne w działaniu tzw. niewidzialne ogrodzenie, czyli elektryczny pastuch dla psa. Urządzenie to co prawda samo w sobie nie ograniczy szczekania, ale może chociaż oddalić psa z miejsc, w których jest on zbyt głośny i swoim zachowaniem uciążliwy dla sąsiadów i właścicieli. Takie bezprzewodowe ogrodzenie dla psa można stosować zarówno we własnym ogrodzie, jak i poza domem – np. instalując je w miejscu spędzania wakacji razem z psem.
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz