Czy znasz potrzeby swojego psa?
Co ci przychodzi do głowy, kiedy myślisz o słowie „zwierzę”? Ja myślę o naturze: polach , lasach, dżungli. Także o wilkach, których terytoria rozciągają się na obszarze obejmującym setki mil. Właściwie myślę o dwóch pojęciach: „naturalny” i „wolność”. Każde zwierzę, włącznie z człowiekiem, rodzi się z głęboko zakodowaną potrzebą bycia wolnym. Kiedy jednak porównujemy zwierzęta domowe z nami, już z samej definicji nie są one wolne – a przynajmniej nie w taki sposób, w jaki zaplanowała to natura. Wprowadzając zwierzęta do naszego środowiska, ograniczamy ich wolność. Zazwyczaj działamy w dobrej wierze i mamy ku temu powody. Ale bez względu na to, czy jest to kotek, szympans, koń, czy pies, czy mieszkamy w garsonierze, czy w rezydencji tak wielkiej jak ta, należąca do Paris Hilton, wszystkie zwierzęta będą mieć takie potrzeby, jakimi obdarzyła je Matka Natura. I jeśli chcemy sprawić, by żyły z nami szczęśliwe i zrównoważone, naszym zadaniem jest zaspokojenie tych naturalnych, zwierzęcych potrzeb.
Pojęcie czasu dla psa
Najważniejszym kluczem do rozumienia zwierząt jest świadomość, że one żyją tu i teraz. Przez cały czas. Nie oznacza to, że nie mają wspomnień – przeciwnie. Chodzi o to, że nie mają obsesji na punkcie przeszłości lub przyszłości. Kiedy ktoś pojawia się z suką, która dzień wcześniej zaatakowała jakąś osobę, patrzę na nią jak na niezrównoważonego psa, który dzisiaj potrzebuje pomocy, ale nie myślę: „O, to jest suka, która wczoraj zaatakowała człowieka”. Ta suka nie myśli o tym, co robiła wczoraj ani nie planuje kolejnego ugryzienia. Wczorajszego ugryzienia także nie zaplanowała – po prostu zareagowała. Jej doświadczenie jest teraźniejsze i teraz potrzebuje pomocy.
Potęga stada
Jeśli jednak chcemy zrozumieć relacje zachodzące pomiędzy tobą a psami, nie ma ważniejszego pojęcia. Chodzi tu o pojęcie „stada”. Tożsamość stadna twojego psa lub suki jest jedną z największych naturalnych sił biorących udział w kształtowaniu jego czy jej charakteru.
Stado, do którego należy pies, daje mu życiową siłę. Instynkt stadny to podstawowy psi instynkt, zaś osiągnięta w stadzie pozycja nadaje zwierzęciu tożsamość. Dla psa najważniejsze jest stado, ponieważ każde zdarzenie burzące jego równowagę zagraża harmonii konkretnego zwierzęcia. Jeśli coś zagraża przetrwaniu stada, w równym stopniu zagrożone zostaje życie każdego z jego członków. Potrzeba stabilności i bezkolizyjnego funkcjonowania w stadzie daje wszystkim psom z osobna potężną motywację – dotyczy to także rozpieszczonego pudelka, który nigdy nie spotkał się z innym psem albo nie wystawił nosa poza ogrodzenie twojego podwórka. Dlaczego tak jest? Z powodu genów programujących psi mózg. Zadbały o to ewolucja i Matka Natura.
Kto tu rządzi?
W świecie psów istnieją tylko dwie role do obsadzenia: lidera i tego, który za nim podąża. Dominujący i posłuszny. Podział jest wyraźny: biały – czarny. Nie występuje nic pośredniego. Kiedy pies mieszka z człowiekiem, to aby człowiek mógł przejąć kontrolę nad zachowaniem psa, musi zobowiązać się do pełnienia roli przywódcy stada przez cały czas – na 100 %. Nie jest to skomplikowane.
Na wolności przywódca stada ustanawia zasady i ich pilnuje. Stado, dowolnego gatunku, nie mogłoby przetrwać bez reguł. W domach ludzi zasady, granice i ograniczenia dotyczące psów nie są jasne, o ile w ogóle istnieją. Psy, tak samo jak dzieci, potrzebują zasad, granic i ograniczeń, aby w prawidłowy sposób przechodzić socjalizację.
Pies zazwyczaj akceptuje człowieka jako przywódcę stada, jeżeli ten emanuje poprawną, spokojnie asertywną energią, ustanawia wyraźne zasady, granice i ograniczenia oraz działa odpowiedzialnie w imię dobra i przetrwania całego stada. To nie znaczy, że nie możemy być wyjątkowymi ludzkimi przywódcami stada. Tak jak psy nie powinny rezygnować z tego, co czyni je unikatowymi, tak i my nie powinniśmy zatracać naszych szczególnych właściwości. Jesteśmy na przykład jedynymi przywódcami stada, którzy kochają psy w taki sposób, w jaki ludzie definiują miłość. Lider z rodziny psowatych nie kupi im zabawek ani nie urządzi dla nich przyjęcia urodzinowego. Nie wynagrodzi dobrego zachowania. Nie odwróci się tyłem, mówiąc: „No, no chłopaki! Dzięki, że biegliście za mną przez szesnaście kilometrów!”. Psia matka nie powie: „Wiecie co, szczeniaczki? Byłyście dzisiaj bardzo grzeczne i w nagrodę pójdziemy na plażę!”. Na wolności nagroda jest częścią procesu. (My, ludzie również i tę koncepcję powinniśmy sobie dobrze zapamiętać). Dla psa nagrodą jest dopasowanie się do stada i współdziałanie w celu jego przetrwania. Kooperacja automatycznie przynosi rezultaty w postaci podstawowych nagród, takich jak: pożywienie, woda, zabawa i sen. Nagradzanie naszych psów poprzez sprawianie im przyjemności oraz dostarczanie im tego, czego pragną, jest jednym ze sposobów nawiązywania z nimi silnych więzi i wzmacniania ich dobrego zachowania. Jednak jeśli nie będziemy emanować silną energią przywódcy, zanim nagrodzimy, nigdy nie doprowadzimy do zbudowania dobrze funkcjonującego stada.
Kiedy ludzie zrozumieją koncepcję stada oraz wagę roli lidera, zaczynają pytać: „Jak mam wiedzieć, kto jest przywódcą stada w moim domu?”. Odpowiedź jest prosta: ten, kto kontroluje dynamikę waszej relacji.
Kim jesteś dla swojego psa?
Psy potrzebują lidera od dnia narodzin aż do swojej śmierci. Mają instynktowną potrzebę wiedzy, jaką zajmują w stosunku do nas pozycję. Ludzie zazwyczaj znajdują dla nich miejsca w swoich sercach, ale nie w swoich stadach. To wówczas pies zaczyna przewodzić. Psy korzystają z tego, że ludzie je kochają i nie zajmują pozycji przywódcy stada. Psy nie zastanawiają się ani nie myślą w taki oto sposób: „Ho, ho. Ta wspaniała osoba tak bardzo mnie kocha. Dzięki temu czuję się tak dobrze, że z pewnością już nigdy nie zaatakuję innego psa”. Nie możesz zwracać się do psa tak samo jak do dziecka, mówiąc: „Jeśli się nie poprawisz, to nie pójdziesz jutro do parku dla piesków”. Pies nie zrozumie takich zależności. Musisz okazywać, że jesteś liderem w chwili, gdy zachowanie psa wymaga korekcji.
Wyprowadzanie psa na spacer jest najlepszym sposobem na ustanowienie pozycji lidera w stadzie. Jest to podstawowa aktywność, która tworzy i cementuje związek pomiędzy przywódcą stada a tymi, którzy za nim podążają.
Recepta na spokojnego i szczęśliwego psa
Książka ta nie jest podręcznikiem obsługi psa. Jak już wspomniałem we wstępie, nie zamierzam uczyć was, jak sprawić, żeby pies słuchał komend głosowych czy rozpoznawał polecenia pokazywane za pomocą gestów. Nie jest moim zamiarem spowodowanie, żeby pies prawidłowo przychodził do nogi czy wykonywał jakieś sztuczki. Istnieje bardzo dużo przewodników oraz książek traktujących o tresurze psów oraz wielu wykwalifikowanych specjalistów mogących podjąć się tresury. I chociaż moim podstawowym celem jest pomóc wam lepiej zrozumieć psychikę psa, mam także kilka rad praktycznych. Odnoszą się one do wszystkich psów bez względu na rasę, wiek czy rozmiar, temperament, posłuszeństwo lub skłonność do dominacji. Jest to recepta składająca się z trzech kroków, dzięki której psy mogą wieść szczęśliwe życie. Pamiętaj jednak, że nie jest to przepis jednorazowy, umożliwiający natychmiastową poprawę zachowania psa sprawiającego kłopoty. Psy nie są maszynami, nie możesz ich wysłać do naprawy. Jeśli chcesz, żeby ten sposób zadziałał, musisz go stosować przy każdorazowym kontakcie z twoim psem.
Recepta jest prosta: żeby mieć zrównoważonego psa, musisz zapewnić mu trzy rzeczy:
– ćwiczenia
– dyscyplinę
– czułość
…w takiej właśnie kolejności!
– ćwiczenia
– dyscyplinę
– czułość
…w takiej właśnie kolejności!
Kto tu sobie nie poradzi?
Choć być może to cios w nadęte ludzkie ego, prawda jest taka, że my bardziej potrzebujemy psów niż one nas. Gdyby jutro ludzie zniknęli z powierzchni ziemi, psy potrafiłyby przetrwać. Posłuchałyby genetycznych podpowiedzi i sformowały stada w podobny sposób, w jaki robią to ich krewni – wilki. Wróciłyby do polowań i ustaliły terytoria. Nadal wychowywałyby swoje szczeniaki, podobnie jak obecnie. Mogłyby być nawet szczęśliwsze. Psy nie potrzebują ludzi, żeby uzyskać równowagę. W rzeczywistości większość trudności oraz braku równowagi u psów domowych wynika z nienaturalnych sytuacji, życia w czterech ścianach w tym nowoczesnym, industrialnym świecie.
Pisałem wcześniej, że psy są z Plutona, a ludzie z Saturna. Trafniejsze byłoby określenie, że psy są z Ziemi, a ludzie z kosmosu. W tak wielu kwestiach różnimy się od innych istot, które dzielą z nami tę planetę.
To, co najważniejsze dla ciebie i twojego psa
Kiedy bierzemy psy do naszych domów, spoczywa na nas obowiązek zaspokajania ich instynktownych potrzeb, dzięki czemu mogą osiągnąć równowagę. Psy nie zwracają uwagi na różne sztuczki, nie mają dla nich znaczenia nagrody, nie obchodzi ich to, w jakim mieszkasz domu ani czy masz pracę. Dla nich ważne są inne rzeczy… na przykład solidarność stada… związek z przywódcą, kiedy stado migruje… badanie nowego świata… radość chwili. Jeśli twój pies znajdzie spełnienie – dzięki ćwiczeniom, dyscyplinie i czułości, w takiej właśnie kolejności – to chętnie i z radością zwróci ci to, co od ciebie otrzymał. Będziesz świadkiem cudu polegającego na tym, że dwa różne gatunki komunikują się ze sobą oraz tworzą związek, który nawet trudno jest sobie wyobrazić. Osiągniesz taki rodzaj głębokiego związku z psem, o jakim zawsze marzyłeś.
Tak ja myślę, że znam i jestem zdania że mój psiak bardzo lubi kwestie jego pielęgnacji. Jak kupowałem nowy grzebień https://sklep.germapol.pl/pl/grzebienie.html i po przyjściu do domu paczki, mój psiak zobaczył ten grzebień to chyba wiedział co się szykuje. Po prostu widziałem jego radość.
OdpowiedzUsuń