Zanim kupisz Bloodhounda
Bloodhound to rasa słynąca z najlepszego na świecie węchu. Przez wiele stuleci psy były hodowane do tropienia; selekcja rasy dążyła do wyhodowania psa szczególnie zdeterminowanego i zdolnego do pokonywania największych przeszkód. Taka postawa ułatwiła wdrożenie czworonoga do pracy po ludzkim i zwierzęcym śladzie, niemniej bardzo utrudniła naukę posłuszeństwa. Bloodhoundy są psami bardzo samodzielnymi, a jednocześnie wrażliwymi – źle reagują na intensywne bodźce zewnętrzne zwłaszcza w młodym wieku. Jeżeli właściciele wywierają na nich dużą presję, mogą wpaść w panikę i rozwinąć w sobie zachowania agresywne. Socjalizacja szczeniaka powinna rozpocząć się już we wczesnych miesiącach życia, aby przełamać wrodzoną nieśmiałość psów. Suki są zazwyczaj bardziej rezolutne i samodzielne niż psy.
Podstawą uspołecznienia Bloodhounda jest zabieranie go na spacery w miejsca ludne i gwarne. W czasie wyprowadzania na spacery w ruchliwe okolice opiekun powinien pozostawać jednak w bliskim kontakcie z psem, mówić do niego i zachęcać do chodzenia przy nodze. Uwaga! Jeżeli ktokolwiek zechce pogłaskać naszego szczeniaka i się do niego zbliżyć, nie reagujmy agresywnie!
Do ukończenia pierwszego roku życia nie powinniśmy forsować bloodhounda – zbyt intensywne ćwiczenia fizyczne mogą spowodować bowiem schorzenia narządów ruchu. W przypadku szczeniąt wskazane są wolne spacery przy smyczy. Dopiero kiedy pies osiągnie dojrzałość fizyczną, możemy zacząć prawdziwe treningi wytrzymałościowe i zabierać naszego pupila na wspólny jogging czy jazdę na rowerze. Pamiętajmy jednak, że nawet wtedy nie powinniśmy spuszczać go ze smyczy; instynkt podążania za śladem jest bowiem bardzo silny i praktycznie niemożliwy do opanowania. Starsze psy są na tyle zdeterminowane i wytrzymałe, że bez problemu pokonają dystans kilkukilometrowy bez większych oznak zmęczenia.
Podstawą uspołecznienia Bloodhounda jest zabieranie go na spacery w miejsca ludne i gwarne. W czasie wyprowadzania na spacery w ruchliwe okolice opiekun powinien pozostawać jednak w bliskim kontakcie z psem, mówić do niego i zachęcać do chodzenia przy nodze. Uwaga! Jeżeli ktokolwiek zechce pogłaskać naszego szczeniaka i się do niego zbliżyć, nie reagujmy agresywnie!
Do ukończenia pierwszego roku życia nie powinniśmy forsować bloodhounda – zbyt intensywne ćwiczenia fizyczne mogą spowodować bowiem schorzenia narządów ruchu. W przypadku szczeniąt wskazane są wolne spacery przy smyczy. Dopiero kiedy pies osiągnie dojrzałość fizyczną, możemy zacząć prawdziwe treningi wytrzymałościowe i zabierać naszego pupila na wspólny jogging czy jazdę na rowerze. Pamiętajmy jednak, że nawet wtedy nie powinniśmy spuszczać go ze smyczy; instynkt podążania za śladem jest bowiem bardzo silny i praktycznie niemożliwy do opanowania. Starsze psy są na tyle zdeterminowane i wytrzymałe, że bez problemu pokonają dystans kilkukilometrowy bez większych oznak zmęczenia.
Jaki bloodhound jest na co dzień?
Bloodhound nie jest psem dla każdego. W okresie szczenięctwa wymaga szczególnej troski, odpowiedniej diety i stymulacji psychoruchowej, oraz delikatnego traktowania. Opiekun musi poświęcać pupilowi dużo czasu i uwagi, dbać o prawidłowy rozwój i przyzwyczajać do kontaktów ze światem zewnętrznym.
Bloodhoundy nie są psami obronnymi; dobrze wychowane psiaki będą serdecznie witały każdego napotkanego przechodnia i ucieszą się na widok gości. W stosunku do mniejszych zwierząt domowych zachowują się bardzo poprawnie, na pewno nie skrzywdzą żadnego chomika, myszki czy kota. Pomimo że obecnie psy są coraz rzadziej wykorzystywane do polowania, nie zatraciły swoich pierwotnych umiejętności łowieckich; bardzo chętnie pracują, nawet przy dużym obciążeniu. Może się jednak zdarzyć, że znużone pracą przestaną słuchać się swojego opiekuna. W takim przypadku należy dać im trochę czasu na regenerację i przystąpić do dalszej części szkolenia po kilku godzinach albo następnego dnia. Nigdy nie zmuszajmy psa do pracy – daje do efekt odwrotny od zamierzonego i skutecznie zniechęca do dalszych działań.
Szczeniak Bloodhounda Bo Duke, fot. Doreen O'Donovan
Zanim kupisz Bloodhounda – Miasto czy wieś?
Bloodhound doskonale czuje się nawet w niewielkim blokowym mieszkaniu, o ile zapewnimy mu stałą dzienną dawkę ruchu bez względu na niepogodę. Niestety, źle znosi samotność, zatem nie jest dobrym wyborem dla singla, który większość czasu spędza poza domem. Osamotniony psiak może ostro manifestować swoje niezadowolenie i tęsknotę za właścicielem – chociaż bloody nie są z natury niszczycielami, zdarza się, że podrą kanapę, lub pogryzą kapcie. Najbardziej uciążliwe jest jednak głośne wycie, które może roznosić się po wielu piętrach i skutecznie dawać się sąsiadom we znaki. Psy Bloodhoundy najlepiej czują się trzymane w parach, więc jeżeli mamy taką możliwość warto pomyśleć o zakupie dwóch czworonogów.
W domu bloodhound jest bardzo wylewny i serdeczny; zawsze przywita właściciela radosnym szczekaniem i będzie towarzyszył mu na każdym kroku. Bardzo chętnie się przytula i pieści, a jeżeli tylko mu pozwolimy, zajmie miejsce w łóżku. Pamiętajmy, że pies Bloodhound nie jest tak karny jak chociażby doberman i trudno wymagać od niego ścisłego przestrzegania reguł. Oczywiście, szkolenie posłuszeństwa jest nieodłącznym elementem procesu wychowawczego, niemniej powinno być prowadzone świadomie i z wykorzystaniem pozytywnych technik szkoleniowych.
Czy Bloodhound to pies dla małego dziecka?
Bloodhound nie jest wprawdzie agresywny, ale raczej nie sprawdzi się w rodzinach z bardzo małymi dziećmi. Źle reaguje na krzyk, jest poza tym niezwykle wrażliwy. Kiedy czegoś się przestraszy, ucieknie w popłochu. Obudzony przez rozbrykane dziecko z poobiedniej drzemki może próbować dać mu nauczkę. Starsze psiaki, świadome swojej siły, nie wykazują agresji w stosunku do dziecka, ale mogą okazywać swoją niechęć w inny sposób, np. szczekaniem albo warczeniem. Szczenięta często rzucają się na ludzi w formie zabawy – w przypadku zabaw z dzieckiem może się to jednak okazać dość niebezpieczne, bo nieświadomie mogą wyrządzić maluchowi krzywdę.
I na koniec mała uwaga:
Pamiętajmy, że Bloodhound nigdy nie będzie bezwarunkowo posłuszny opiekunowi. To pies, który chodzi własnymi ścieżkami i jeżeli tylko zechce, rzuci się w pogoń za ruchomym obiektem. Traktujmy go zatem jako przyjaciela i starajmy zrozumieć niektóre zachowania, które na pierwszy rzut oka nie są akceptowalne.
Pamiętajmy, że Bloodhound nigdy nie będzie bezwarunkowo posłuszny opiekunowi. To pies, który chodzi własnymi ścieżkami i jeżeli tylko zechce, rzuci się w pogoń za ruchomym obiektem. Traktujmy go zatem jako przyjaciela i starajmy zrozumieć niektóre zachowania, które na pierwszy rzut oka nie są akceptowalne.
Kto jest autorem tego tekstu?
OdpowiedzUsuńNo pomyśl.... Jasne że ja :) Zapraszam do innych postów ;D
UsuńMieliśmy basseta hounda Tosie ale odeszła i teraz się zastanawiamy nad bloodhundem suczką. I tak myślimy że po bassecie już nic nas nie zaskoczy w końcu basset pochodzi od bloodhunda.😆 Czy się mylimy? 😉
OdpowiedzUsuń